Do tej pory pociągi z Warszawy do Wrocławia jeździły przez Ostrów Wielkopolski i Kalisz. Tymczasem władze Sieradza lobbują za tym, by rozwidlenie torów na Wrocław i Poznań umiejscowiono na obrzeżach tego miasta. To burzenie historycznego układu - oponuje Jarosław Urbaniak, poseł PO z Ostrowa Wielkopolskiego. Tymczasem plany przebiegu kolejowych tras są już na ukończeniu .

Plany budowy tras kolejowych, którymi będzie można dojechać do Centralnego Portu Komunikacyjnego lub wyruszyć z niego w dalszą podróż zbliżają się już do faz przetargowych. Trwają jeszcze ostatnie ustalenia i korygowanie planów. Te, na których rozwidlenie na Wrocław i Poznań umiejscowiono na obrzeżach Sieradza, to wariant, za którym lobbują władze miasta. - Sieradz zyskuje to, że ta kolej pobiegnie przez miasto, będzie wjeżdżała do miasta na nasz dworzec kolejowy. Na pewno będziemy zabiegać o to, żeby ten dworzec został rozbudowany, unowocześniony, zbudowana tam infrastruktura - przekonuje wiceprezydent Rafał Matysiak.

Zdaniem posła PO z Ostrowa Wielkopolskiego, Jarosława Urbaniaka pociągi z Warszawy do Wrocławia od wielu dekad jeżdżą przez Ostrów i taka zmiana nie byłaby korzystna. Poza tym, Kalisz i Ostrów Wielkopolski tworzą swoistą aglomerację, a to właśnie w sąsiedztwie aglomeracji zaplanowano pozostałych 16 węzłów kolejowych. - Roszczenia Kalisza z Ostrowem jako aglomeracji kalisko-ostrowskiej liczącej ponad 300 tys. mieszkańców przy tym rozwiązaniu wydają się słuszne. Szczerze powiedziawszy trudno znaleźć argumenty z drugiej strony, dlaczego to rozwidlenie ma być w okolicach Sieradza - dodaje.

Przebieg Kolei Dużych Prędkości od wielu miesięcy spędza sen z powiek samorządowców. Jedni liczą na korzyści z tym związane, inni cieszą się, że tory jedynie musną ich region. Węzeł pod Sieradzem zostanie usytuowany na terenie gminy Wróblew, co mnoży obawy jej mieszkańców. - Z pewnością jesteśmy zaniepokojeni tym, że może się pojawić kierunek i Wrocławia i Poznania. Jeśli przecięte zostanie pole uprawne, to jaki będzie przejazd drogą techniczną do drugiego końca tego pola? Dużo jest takich pytań, na które nie udzielono odpowiedzi - przekonuje Tomasz Woźniak, wójt gminy.

Wątpliwościami można podzielić się w czasie konsultacji. Prowadzone były już społeczne, trwają samorządowe. Prowadzone są też inwentaryzacje przyrodnicze. To wszystko razem złoży się na najkorzystniejszy plan przebiegu linii kolejowej. Budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego, czyli międzynarodowego lotniska, dróg i linii kolejowych z nim skomunikowanych, ma się zakończyć w 2034 roku.

źródło : Radio Łódź